Słyszeliśmy o tym, że w Indiach jest popyt na Europejczyków, odgrywających proste role w bollywoodzkich produkcjach. Przyjęliśmy tę wiadomość trochę z przymróżeniem oka i nie skupialiśmy się nad tym. Aż pewnego pięknego dnia, będąc na Goa, dowiedzieliśmy się, że tuż obok nas powstają ujęcia do fabuły i że moglibyśmy się tam przydać. Dwa razy nie trzeba nam było powtarzać!!! Ostatni raz mieliśmy do czynienia z ekipą filmową 7 miesięcy temu więc zdążyliśmy się nawet trochę stęsknić 😉 I tak trafiliśmy na pół dnia na plan fabuły. Oczywiście, jak na Indie przystało – o tematyce miłosnej. Byliśmy nawet troszkę tym wszystkim przejęci, bo nie chcieliśmy dać ciała 😉 Mieliśmy okazję poznać właściwie całą ekipę filmową i spędzić z nimi pół dnia. Ba! Nawet załapaliśmy się na podwózkę do kolejnej miejscowości. Ekipa zmieniała lokację i przenosiła się w kierunku, w którym również my zmierzaliśmy. Tym samym wylądowaliśmy na pace scenograficznego jeepa z zasłużonym piwkiem w ręce. Gdy dotarliśmy na miejsce zadecydowaliśmy, że noc spędzona na plaży będzie genialnym rozwiązaniem 🙂 Cały dzień był pełen emocji i niezapomnianych wrażeń, ale zgodnie doszliśmy też do wniosku, że zdecydowanie bardziej wolimy siebie po drugiej stronie kamery 😉 😀
- Pola herbarty w okolicach Munnar.
- Rajska Plaża ze świecacym nocą planktonem!