Jednym z najbardziej niesamowitych dla nas przeżyć, okazała się wizyta w Amritsar, najświętszym mieście wyznawców Sikhizmu, w indyjskim stanie Pendżab. Znajduje się tu słynna Złota Świątynia, która przyciąga dziesiątki tysięcy turystów każdego dnia!!! 🙂 Nie zgłębialiśmy wcześniej wiedzy odnośnie tego wyznania, także teraz tak w ogromnym skrócie:) Z tego co się dowiedzieliśmy to Sikhizm czerpie trochę z islamu i trochę hinduizmu. Z islamu jest brak obrazu Boga i wielość jego imion. Z hinduizmu zaś techniki medytacji, które są sposobem na połączenie z Bóstwem czy wiara w reinkarnację. Religia ta nie popiera nienawiści, wojen religijnych i nie dzieli ludzi 🙂 Celem jest dążenie do całkowitej wspólnoty, która ma pracować na rzecz dobra wspólnego i kochać Boga. Sikhizm odrzuca liturgię i rytuały, a za najważniejsze uznaje 3 zasady: każdy powinien samodzielnie utrzymywać się z uczciwej pracy; ludzie są równi wobec siebie; wszyscy muszą sobie pomagać i wspierać się nawzajem!!! 🙂 Ale wracając do Świątyni, to miejsce jest na swój sposób bardzo magiczne… Na jej teren wchodzi się na boso. Stąpając po marmurowej posadzce i czując na skroniach promyki słońca człowiek z przyjemnością wsłuchuje się w śpiewaną i graną „na żywo” muzykę 🙂 Pomimo tłumów ludzi panuje tu spokój i podniosła atmosfera. Aż chce się tu przysiąść i swobodnie oddać się modlitwie/medytacji/kontemplacji 🙂 My tak jakoś również wczuliśmy się w klimat… Oczywiście na swój sposób 🙂 Kolejną ciekawostką jest fakt, że tuż przy świątyni znajduje się bardzo nietypowe miejsce – gigantyczna stołówka! Codziennie zapewnia ona jedzenie wszystkim, którzy się w niej pojawią, bez względu na kolor skóry, status społeczny czy wyznanie! To wszystko jest ściśle powiązane z wyznawanymi przez Sikhów wartościami czynienia dobra, pomocy innym i ciężką pracą. Nawet 40 tys. ludzi je tu przepyszny posiłek przygotowywany przez wolontariuszy w olbrzymich naczyniach 😀 Każdy może dołączyć do tego grona bez ŻADNYCH formalności 🙂 Piękna sprawa!! Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się jeszcze z tak ochoczą, szczerą i bezinteresowną postawą ludzi wobec siebie w takiej skali! Do tego pomimo nieustających tłumów, panuje tu niezwykły ład i porządek! Ta machina działa jak w najlepszym szwajcarskim zegarku!!! Jest sekcja osób rozdających i zbierających naczynia, wskazujących drogę, przynoszących i krojących warzywa, piekących chleb, ugniatających ciasto, zmywających, sprzątających itd. Wszystko odbywa się szybko i sprawnie…Od momentu zajęcia miejsca do wyjścia z pełnym brzuchem mija…10-12 minut!! :)) Aby jeszcze było ciekawiej, nieopodal na terenie świątyni znajduje się również bezpłatna noclegownia dla pielgrzymów! Ze specjalną sekcją dla osób zagranicznych!! Aż trudno nam ogarnąć umysłem ilość dobra i dobrobytu, ale doświadczaliśmy tego wszystkiego z ogromną radością na własnej skórze 😀 Atmosfera i otwartość ludzi zrobiły na nas przeogromne wrażenie i wiemy już dlaczego miejsce to jest na wszystkich listach MUST SEE 🙂
- „Don’t worry be Hampi!”
- Jak było w Indiach?…ciężko to opisać!! :)