Ta rada dotyczy głównie osób podróżujących z niższym budżetem, więc jeśli nie musisz liczyć się z każdym „dolcem” 😉 możesz śmiało ominąć ten tekst 🙂
Do Birmy przyjechaliśmy prosto z Indii, w których po pierwsze było bardzo tanio, a po drugie, do bólu wręcz można było korzystać ze świetnie tam prosperującego couchsurfingu! W Birmie jednak jest inaczej, po prostu drożej, a spanie u kogoś kątem jest nielegalne 🙂 🙂 Dobrym sposobem, na to, aby zminimalizować wydatki, który sami przetestowaliśmy było spanie pod namiotem albo korzystanie z nocnych autobusów. Ceny hoteli znacznie przewyższały nasz dzienny budżet, który przeznaczyliśmy na pobyt w tym pięknym kraju. Oba powyższe rozwiązania mają też jednak pewne wady. W namiocie z powodu ciepłych nocy, było nam turbo ciepło, a z kolei w autobusie, na skutek klimatyzacji, turbo zimno 🙂 Jednak jeden argument zdecydowanie do nas przemawiał, a mianowicie oszczędności, dzięki którym możemy jechać dalej w świat! 🙂